Prostowniki akumulatorowe od lat nie są już sprzętem zarezerwowanym dla mechaników pojazdowych i elektryków samochodowych. Już od dawna zostały one dopasowane do potrzeb zwyczajnych właścicieli samochodów. Mimo to nie wszyscy jeszcze wyposażyli się w te przydatne urządzenia. Dlaczego to błąd? Dlaczego prostownik powinien znaleźć się w każdym garażu?

Niezależność

Każdy akumulator może się raz na jakiś czas wyładować. Zdarza się to nawet nowym urządzeniom. Trudno przecież stwierdzić, jak długo akumulator był magazynowany, nim został sprzedany. Może to oznaczać, że już przed pierwszym użyciem będzie potrzebował naładowania. Z tego też powodu warto mieć własny prostownik akumulatorowy. W razie wystąpienia nieprzewidzianej sytuacji, jaką jest rozładowanie akumulatora w aucie, można po prostu podłączyć go do urządzenia. Dzięki temu już po kilku godzinach auto może ruszyć w drogę.

Mniej kosztów

Korzystanie z usług pomocy drogowej lub mechanika, który naładuje akumulator, jest dość drogie. Jego samodzielne naładowanie jest zdecydowanie tańszą opcją. W wielu przypadkach jednokrotne wykonanie takiej usługi kosztuje tyle, co prostownik. Oznacza to, że inwestycja zwraca się niezwykle szybko. Brak konieczności wzywania pomocy to również jest pewnego rodzaju oszczędność. W końcu za czyjś przyjazd do rozładowanego akumulatora również trzeba zapłacić. Alternatywą jest dowiezienie go do mechanika, ale to raczej zły pomysł. Akumulator jest dość ciężki, więc trudno jest przewieźć go komunikacją miejską.